23
lis
Czy ktoś uwierzy, że tutaj zajrzałam? No ja też sama w to nie wierzę.
Można powiedzieć, że powoli wracam do świata żywych, zaczynam robić jakieś sesje. Na razie skromnie i pewnie tak szybko się to nie zmieni, bo w tym roku czeka mnie praca licencjacka, ale mam wrażenie, że większość dramatyzuje co do jej trudności. Myślę, że w międzyczasie będę się starała coś tak działać. Nie wiem czy interesują mnie jakieś zlecenia, chyba wystarczą mi tylko moje projekty, które dają mi radość.
Za oknem już od dawna jesień. Szkoda, że ta piękna, złota już minęła. Jednak ja wracam do starych zdjęć, których jeszcze tutaj nie dodałam. Dziś zeszłoroczna sesja z Kasią M., którą mogliście już tutaj podziwiać w tej notce. Tym razem udostępniam efekty pracy z pierwszego naszego spotkania. Po roku czasu doczekały się ujrzeć światło dzienne, choć pewnie już tylko ‘strzałów’ mogliście oglądać na moim fanpage’u bądź prywatnym photoblogu.
Chciałam dzisiaj pokazać ‘najnowsze dziecko’, ale mój Lightroom się zbuntował i włączyć się nie chce. Widocznie tak miało być… Postaram się tu bywać częściej i nadrobić wszystkie zaległości, pokazać wszystko, co udało mi się stworzyć przez te wakacje.
Ściskam ciepło. Do następnego razu!
Wasza Kasia.
You must be logged in to post a comment.