Za oknem wiosenne upały, a ja jeszcze trzymam na dysku zdjęcia z marca. Dzisiaj chciałabym się nimi podzielić z Wami. Są to zupełnie prywatne pstryki, ot na pamiątkę.
Zdjęcia zostały wykonane w Chorzowskim ZOO, podczas mojego pobytu w Katowicach. Wybraliśmy się tam z moją ulubioną grupą fotograficzną (pozdrowienia dla Fototechnika!). Spędziłam z nimi dwa szalone dni, które będę wspominała do końca życia. ;)
Powodem mojego pobytu w Katowicach wcale nie była chęć odwiedzin ZOO, a tak naprawdę to zdobycie zaświadczenia z Kurii o możliwości wykonywania zdjęć w kościołach....
Dawno nie wrzucałam niczego aktualnego z żadnej "ludzkiej" sesji. Do dziś. Prezentuję dzisiaj zdjęcia, które wykonałam przedwczoraj, a przed chwilą skończyłam post-processing. Nie obyło się oczywiście bez wątpliwości, które zdjęcia wybrać i umieścić tutaj. Z pewnością wybrałam ich za dużo i nie te co trzeba. ;)
Sesja pachnie wiosną, która już całkowicie do nas zawitała- zaświeciło cieplutkie słoneczko, a wszystkie pąki i kwiaty już rozkwitły. Atmosfera ta bardzo udzieliła się mi oraz mojej modelce- Kasi M. Z Kasią już kiedyś współpracowałyśmy, ale jeszcze...
Wczoraj dodałam zdjęcia z "łzowego" koncertu, a dziś przedstawiam Wam support, którym był zespół Dźwięku Kolorów Retro.
Chłopaki oficjalnie pochodzą z Opola, ale wielu z nich ma korzenie w okolicznych śląskich miejscowościach, a wokalista nawet w mojej Kuźni Raciborskiej. Jeśli chcecie ich posłuchać to zapraszam na ich myspace lub na stronę oficjalną.
Serdecznie polecam!
Dzisiaj mam dla Was kilka zdjęć z koncertu, na którym miałam okazję być w sobotę 14.04.2012 r. Był to koncert zespołu Łzy. Jeśli odwiedzacie mojego bloga, to już pewnie widzieliście tutaj zdjęcia koncertowe tego zespołu. Jeśli nie, a chcecie, żeby się to zmieniło, to zapraszam tutaj.
Koncert odbył się w mieścinie w której mieszkam- Kuźni Raciborskiej. Miło było zobaczyć wreszcie Łzy "u siebie" i pójść na koncert spacerkiem. Zazwyczaj wsiadam w auto i muszę na niego jechać. Jeśli mnie znacie to na pewno wiecie, że Łzy kocham.;)
Ze zdjęć jestem średnio zadowolona,...
Jak zwykle- dawno mnie tutaj nie było. Zaniedbuję swojego bloga, ale mam nadzieję, że się to zmieni. Postaram się zaglądać tutaj częściej, a przede wszystkim częściej obcować z fotografią, bo ostatnio zaniedbuję ją. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale jakoś nie ciągnie mnie do aparatu jak kiedyś, chociaż nadal lubię to robić. Mam nadzieję, że znów zafascynuje mnie ona jak kiedyś i coś zaiskrzy. Może wraz z nadejściem wiosny? Chciałabym wykorzystać ją na maksa i już szukam sobie jakiegoś radzieckiego szkiełka do makro. Tyle pomysłów w głowie, a ja nie mam siły...
Sesja praktycznie jeszcze świeża, środowa, a dziś właśnie skończyłam ją obrabiać. Chciałam wrzucić ją tutaj już w środę, ale niestety zaraz po sesji dopadła mnie jakaś grypa żołądkowa. Dziś na szczęście czuję się już nieco lepiej.
Środowa sesja była chyba najbardziej hardcorową sesją jaką wykonałam, gdyż zdjęcia robiłyśmy podczas śnieżycy. Wychodząc z domu lekko prószył śnieg i nawet świeciło słońce. Nie miałyśmy z modelką uzgodnionego miejsca, w którym mogłybyśmy robić zdjęcia, ponieważ stwierdziłyśmy, że spontaniczność też jest...
Dziś dodaję sesję z Judytą. Jeszcze starszą, niż poprzednia z Angeliką. Judytę mieliście okazję już poznać przy wpisie Też przeminę.... Sesja, która dziś wrzucam była wykonana kilka dni po poprzedniej, ponieważ zabrakło nam czasu na realizację wszystkich pomysłów.
Mnóstwo zaległych sesji. Postaram się je powoli wrzucać.
Przepraszam, że tutaj dawno nic nie wrzucałam. Miałam niezły mętlik w szkole. Styczeń=sesja. Bardzo chciałabym już skończyć moją edukację w tej szkole i zapomnieć o tej pomyłce. Szkoda mi tylko tego zmarnowanego czasu.
Dziś zostawiam Was z Angeliką. Sesja pochodzi z października. Miała ukazywać zagubioną na drodze życia dziewczynę. Jak wyszło, oceńcie sami.