Pewnego wrześniowego dnia wykonywałam sesję dla zespołu At Domine (świetny, możecie zajrzeć na ich MySpace'a). Pamiętam, że ogromnie denerwowałam się przed tymi zdjęciami. W końcu miałam do czynienia z profesjonalistami, a ja to zwykła amatora. Jednak Chłopki mi zaufali.
Z propozycją sesji napisał do mnie perkusista zespołu, Alex. Bardzo się tego obawiałam, ale jednocześnie wiedziałam, że chcę spróbować. Pamiętam, że mieliśmy problem z ustaleniem terminu, który miał wypadać na koniec sierpnia-początek września. Była to akurat końcówka moich praktyk, a zaraz...
Dziś dodaje set z sesji, która na pewno w pewien sposób była dla mnie przełomowa. Pierwszy raz odważyłam się zrobić coś a'la beauty i to na dodatek we własnym małym mieszkaniu.
Do współpracy zaprosiłam świetne dziewczyny- Ewę, z którą już wcześniej miałam współdziałać (Wear my hat) i Paulę, którą na zdjęcia chciałam wyciągnąć już wcześniej. Chyba nie muszę pisać dlaczego- sami zobaczcie jaką cudowną ma urodę! Głównym elementem sesji miał być makijaż, który kiedyś znalazłam w sieci i zainspirował mnie do zrobienia zdjęć. Paula była wyborem idealnym.
Pamiętam,...
Dziś dodaję kilka zdjęć "nieludzkich". Powstały one rok temu, zaraz po tym jak kurier przywiózł moją SB-800. Koniecznie musiałam ją wypróbować! Za główną "modelkę" posłużyła mi róża, którą dzień wcześniej dostałam od swojego chłopaka. Zrobiłam też jakieś makro, by wypróbować strobing przy małych elementach. Oto efekty:
Dziś kilka zdjęć z wakacyjnej sesji. Był to jeden z moich szalonych pomysłów, których jednocześnie był moim marzeniem. Może nie do końca wyszło tak jak chciałam, ale kiedyś powtórzę. Od zawsze marzyła mi się sesja na parkingu. Lubię nietypowe miejsca, które mogą fajnie wyglądać na zdjęciach; miejsca które na pierwszy rzut oka wydają się nieciekawe. Wymyśliłam sobie parkin podziemny. Jak chciałam, to zrobiłam.
Pewnego dnia na moim fanpage'u pewna ślicznotka napisała, że chce zostać częścią mojego portfolio. Zgodziłam się na to i napisałam jej mój pomysł...
Przez ostatnich kilka lat dzieci są mi bliższe, niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko za sprawą tego, iż kształcę się na takim, a nie innym kierunku. Najczęściej do czynienia mam z dziećmi w wieku przedszkolnym i młodszym wieku szkolnym, choć nie tylko spotykam się z nimi na praktykach zawodowych, ale również w życiu codziennym. A to dlatego, że mam kochane małe kuzynostwo.
Pewnego kwietniowego dnia miałam ogromną ochotę na robienie zdjęć. Niestety, ciężko było mi znaleźć jakąś 'ofiarę', która chciałaby stanąć przed moim trzecim okiem. Nie dałam jednak za wygraną...
Za oknem nadal szaro i buro, choć mam wrażenie, że wiosna zbliża się już do nas wielkimi krokami. Oby moje przeczucia się sprawdziły, bo tęsknię za małymi jasnozielonymi kiełkami wyrastającymi z ziemi, delikatnymi promieniami słońca na mojej twarzy. Mam wtedy mnóstwo energii w sobie i ochoty do życia.
Spoglądam do folderów na moim komputerze, a tam mnóstwo zdjęć przypominających mi ciepło, lato i wakacje. Jedną z sesji z tamtego okresu była sesja z Justyną. Pamiętam, że poranek tamtego dnia był bardzo pochmurny, jednak energia mojej modelki szybko rozgoniła wszystkie...
Wczoraj wreszcie postanowiłam się obudzić z zimowego snu i wyjść na spacer. Propozycja, którą złożyłam na swoim fanpage'u, okazała się być pomocną w znalezieniu jakiejś dobrej duszyczki, która zgodziłaby się stanąć przed obiektywem i potestować ze mną nowe zabawki. Tą osobą jest Magda, którą możecie kojarzyć stąd. Jeśli widzieliście tę sesję, to zapewne Magdę kojarzycie- jej nie da się zapomnieć! Bardzo skromna, a kiedy staje przed obiektywem to zmienia się o 180 stopni. A do tego ta przecudna uroda...
Tym razem postanowiłyśmy się przejść, pooddychać...
Dziś kolejna sesja, która jak się okazało jest sesją szczególną. Dlaczego? A dlatego, że jest to ostatnia sesja, którą zrobiłam przy pomocy Nikona D60. To, co chodziło mi po głowie przez ostatnich kilka dni, szybko wcieliłam w życie- sprzedałam stary aparat i kupiłam nowy. Sama jestem w szoku, że tak szybko i sprawnie udało mi się to zrobić. W dwa dni znalazłam kupca, a dzień po sprzedaży byłam już umówiona po odbiór nowego modelu.
Przed obiektywem stanęła Agata, którą mogliście już tu zobaczyć w dwóch odsłonach (klik i klik). Jestem w szoku, jak szybko ta dziewczyna...
Ostatnio działam bardzo szybko. Kilka dni temu wpadła mi do głowy myśl o nowym aparacie, wystawiłam ogłoszenie o sprzedaży D60, a już jutro oddaję go w nowe ręce. Smutne, ale chyba konieczne. Czas się rozwijać, czas na zmiany. Nie rozwijam się w foto, to chociaż zaktualizuję sobie sprzęt. To musi mi dodać siły!
Cały ten splot zdarzeń spowodował, że zaczęłam przeglądać stare zdjęcia- a tak konkretnie to zdjęcia z 2009 roku, kiedy to właśnie (dokładna data: 24.06.2009) kupiłam Nikosia. Zaczęłam wreszcie w pełni realizować moje marzenia o fotografii przyrody. Niestety,...
Odczuwałam wczoraj niemałą ulgę i jakiś rodzaj spełnienia dzieląc się tym wszystkim z kimś. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna, którzy przeczytali wczorajszą notkę i dziękuję za wsparcie. :) Jak się okazuje, podobne rozterki ma wiele osób i to w przybliżonym wieku do mnie. Może to charakterystyczne dla tego okresu życia? Za progiem dorosłe życie, ale strach jest zrobić ten kolejny krok.
Pogoda wciąż zniechęca do wyjścia na dwór, tym bardziej kiedy nie rozstaję się z paczką chusteczek. Zawsze źle znoszę taką zmienną pogodę. Nie dość, że mnóstwo wirusów...