Choć w kalendarzu mamy sierpień, czyli wciąż kalendarzowe lato, to jednak patrząc przez okno każdy z nas chyba stwierdzi, że takiej pogodzie to daleko do lata. Jest szaro-buro, zimno i pada. Istna jesień! Patrząc na taką pogodę przychodzi mi do głowy pewna sesja. Sesja, która odbyła się prawie trzy lata temu , a ja jeszcze jej nie opublikowałam (really?!). To chyba najstarsza niepublikowana; a przynajmniej nie w całości, bo kilka zdjęć już sie pojawiło czy to na photoblogu, czy też facebooku.
Przed moim obiektywem stanęła po raz pierwszy Marta, która napisała do mnie...
Staram się nadrabiać wszystkie fotograficzne i szkolne zaległości. Ciężko mi idzie, ale powoli do przodu. Dziś, zamiast zająć się kolejnymi szkolnymi obowiązkami, postanowiłam dodać tutaj coś nowego. Zaniedbany ten mój blog, aż prosi się o jakieś nowości. Muszę poświęcić mu trochę więcej czasu.
Ostatnio mój grafik pęka w szwach. Jak nie kolokwia, to jakieś sesje, które i tak w ostateczności są przekładane. Szkoda, że dowiaduję się zawsze o tym w ostatnim momencie, bo później muszę go całkiem przeorganizować. Wydaje mi się, że gdyby nie mój kalendarz,...