Pewnego wrześniowego dnia wykonywałam sesję dla zespołu At Domine (świetny, możecie zajrzeć na ich MySpace'a). Pamiętam, że ogromnie denerwowałam się przed tymi zdjęciami. W końcu miałam do czynienia z profesjonalistami, a ja to zwykła amatora. Jednak Chłopki mi zaufali.
Z propozycją sesji napisał do mnie perkusista zespołu, Alex. Bardzo się tego obawiałam, ale jednocześnie wiedziałam, że chcę spróbować. Pamiętam, że mieliśmy problem z ustaleniem terminu, który miał wypadać na koniec sierpnia-początek września. Była to akurat końcówka moich praktyk, a zaraz...