W tę burzową noc, zamiast iść grzecznie spać, postanowiłam dodać wpis. Po ostatnim podboju Wrocławia, wracając do domu zahaczyliśmy z Irkiem o kwiaciarnię. Jak co roku- musiałam kupić wrzos. To jedne z moich ulubionych kwiatków, w szczególności ze względu na kolor. ;) Od razu wiedziałam, że stanie się on moim fotograficznym modelem.
Dla rozruszania kości po tak długiej stagnacji wybrałam martwego modela, by przełamać pierwsze lody. Nie wiem czy potrafię jeszcze robić zdjęcia, choć podobno tego się nie zapomina. No nie wiem... ;) Oceńcie sami. W następnej notce...
To niesamowite jaką jestem gapą, żeby zapomnieć o tym, że sesję z Angeliką podzieliłam na dwie części. Zdjęcia te zostały wykonane w ten sam dzień co sesja Underwater - Madame Sous-Marine. Były to jedne z pierwszych zdjęć wykonanych poprzez strobing. Dodatkowo chciałam spróbować zastosować filtry (tzw. "żelki") na lampy błyskowe. Nie posiadałam ani jednego fachowego, porządnego filtru, więc postanowiłam wykonać je sama. Chciałam uzyskać barwę czerwoną jako tło oraz barwę niebieską jako światło przednie. Do głowy wpadło mi by zamiast niebieskiego żelka użyć...
Wreszcie nadszedł mój ukochany miesiąc- w którym wszystko kwitnie wokół, dni są coraz cieplejsze, no i mam swoje urodziny. Świat staje się piękniejszy, a życie łatwiejsze. I zupełnie zapomina się o tym, że gonią terminy i mamy na głowie mnóstwo zmartwień. Warto się czasem tak zapomnieć. W końcu życie ma się jedno i trzeba je jak najlepiej przeżyć.
Nie gadaj mi o abonamencie za komórę
I o wysokich cenach
Nie gadaj mi o polityce i o tym
ze wszystko się zmienia
I nie mów tylko o swojej pracy,
i o tym ile zarabiasz
O tym kto gdzie Ci podpadł,
o tym z kim nie rozmawiasz...
Opowiedz...
Troszkę mnie tutaj nie było, ale tak dużo się dzieje wokół mnie, że sama jestem przerażona. Fotograficznie się już w ogóle nie rozwijam. Nie zrobiłam żadnych nowych zdjęć. Żadnego projektu. Było kilka pomysłów, chciałam działać w kwietniu, ale nic nie wyszło. Miejsce dogadane, wszystko umówione, ale oczywiście coś nie wypaliło, bo ktoś nie mógł. Blablabla. Tak ciągle. Pewnie nie zrobię już żadnej sesji przed moją przeprowadzką, choć bardzo bym chaciała. Dziś nawet kupiłam sukienkę z myślą o sesji, ale nie wiem gdzie, kiedy i z kim ją zrealizować. Może...
Sesja, która już swoje przeleżała na dysku. Lubię ją bardzo. Możecie mi zarzucać niezbyt wyszukany pomysł, brak kreatywności... Ale jakoś mnie to nie zaboli. Temat zdjęć w wannie chciałam już poruszyć bardzo dawno; od zawsze mi się podobał. Wiele osób podejmowało się tego tematu, ja również chciałam. Nie wiem czy wyszło mi na plus, czy wręcz przeciwnie. Ja jednak jestem zadowolona ze zdjęć, a to się rzadko zdarza
Wybór modelki padł na Angelikę, z którą już kiedyś pracowałam (klik). O dziwo- z propozycją tematu wyszła ona sama. Zaczynam wierzyć w możliwość...
Dziś dodaje set z sesji, która na pewno w pewien sposób była dla mnie przełomowa. Pierwszy raz odważyłam się zrobić coś a'la beauty i to na dodatek we własnym małym mieszkaniu.
Do współpracy zaprosiłam świetne dziewczyny- Ewę, z którą już wcześniej miałam współdziałać (Wear my hat) i Paulę, którą na zdjęcia chciałam wyciągnąć już wcześniej. Chyba nie muszę pisać dlaczego- sami zobaczcie jaką cudowną ma urodę! Głównym elementem sesji miał być makijaż, który kiedyś znalazłam w sieci i zainspirował mnie do zrobienia zdjęć. Paula była wyborem idealnym.
Pamiętam,...
Dziś dodaję kilka zdjęć "nieludzkich". Powstały one rok temu, zaraz po tym jak kurier przywiózł moją SB-800. Koniecznie musiałam ją wypróbować! Za główną "modelkę" posłużyła mi róża, którą dzień wcześniej dostałam od swojego chłopaka. Zrobiłam też jakieś makro, by wypróbować strobing przy małych elementach. Oto efekty:
Dziś kilka zdjęć z wakacyjnej sesji. Był to jeden z moich szalonych pomysłów, których jednocześnie był moim marzeniem. Może nie do końca wyszło tak jak chciałam, ale kiedyś powtórzę. Od zawsze marzyła mi się sesja na parkingu. Lubię nietypowe miejsca, które mogą fajnie wyglądać na zdjęciach; miejsca które na pierwszy rzut oka wydają się nieciekawe. Wymyśliłam sobie parkin podziemny. Jak chciałam, to zrobiłam.
Pewnego dnia na moim fanpage'u pewna ślicznotka napisała, że chce zostać częścią mojego portfolio. Zgodziłam się na to i napisałam jej mój pomysł...
Dziś kolejna sesja, która jak się okazało jest sesją szczególną. Dlaczego? A dlatego, że jest to ostatnia sesja, którą zrobiłam przy pomocy Nikona D60. To, co chodziło mi po głowie przez ostatnich kilka dni, szybko wcieliłam w życie- sprzedałam stary aparat i kupiłam nowy. Sama jestem w szoku, że tak szybko i sprawnie udało mi się to zrobić. W dwa dni znalazłam kupca, a dzień po sprzedaży byłam już umówiona po odbiór nowego modelu.
Przed obiektywem stanęła Agata, którą mogliście już tu zobaczyć w dwóch odsłonach (klik i klik). Jestem w szoku, jak szybko ta dziewczyna...
Gdzieś pomiędzy kolejnymi sesjami, obrabianiem wysyłaniem zdjęć, tonięciu w notatkach (bo przecież sesja w szkole) znalazłam trochę czasu, by dodać tutaj nowe zdjęcia.
Sesja ta została wykonana 14 maja, więc ponad miesiąc temu. Zapamiętam ją na pewno na długo, ponieważ była to sesja prekursor w moich poczynaniach z moimi dwiema błyskotkami. Przekładałyśmy ją chyba kilka razy, bo ciągle coś stawało nam na przeszkodzie- jak nie pogoda, to nasze plany. W końcu jednak się udało.
Sesja ta była próbą dla SB-800 i YN-460II oraz moją strobingową nauką. Robiłam...