9
lis
Cześć i czołem! Jak tam mija długi weekend? Ja niestety go nie mam, bo w ten weekend trafiły się zjazdy. Sensu, by brać urlop na poniedziałek, również nie widziałam…
Dziś, zgodnie z umową, przychodzę z sesją o której pisałam ostatnio. Odbyła się ona na początku września. Trochę mi zajął post-process- obrabiałam je przez dwa miesiące w częściach. Okazuje się, że tego wolnego czasu jest strasznie mało, a wena i chęci też nie zawsze przychodzi. Jedno jest ważne- udało się.
To były pierwsze pełnoprawne zdjęcia TFP, jakie wykonałam po około dwóch latach. Strasznie się stresowałam przed dniem zero, w którym to byłam umówiona z Celiną. Wybrałyśmy się na Port Miejski, który ma nieco industrialny charakter. Sesja przebiegała bardzo sympatycznie, ale niestety- po około godzinie pogoniła nas burza.
Do zdjęć użyłam swojego standardowego zestawu: Nikona D90, Nikkora 50 1.8, 35mm 1.8 i kitowego 18-105mm (który wcale nie jest taki do kitu ).
mod: Celina „Amaranth” Żebrwska / Toxic Girls
PS Zamiast sprzątać chałupę, to ja jakieś wpisy dodaję. ;P
You must be logged in to post a comment.
Kocham <3